Myślę, że każdy przyzna mi rację jeśli powiem, że sernik na zimno to
taki wiosenno - letni deser.
Słodki, owocowy, pyszny i na dodatek zimny, czyli idealny na gorące, słoneczne dni.
Wbrew pozorom nie należy on do tych najłatwiejszych. Ser
z masłem musi być utarty na jednolitą masę, a zbyt szybkie wlewanie
galaretki do niej może spowodować zrobienie się grudek i oddzielenie się
masy od galaretki.
Nie ma co obawiać się, jeśli przy wlewaniu galaretki masa robi się wodnista,
taka ma być.
Biszkopty najlepiej żeby były te największe, wylewając pierwszą
masę mogą unosić się do góry, trzeba je wtedy lekko docisnąć do dna.
Zwieńczeniem dzisiejszego deseru jest borówka.
Składniki:
- 75 dag sera do serników
- 3/4 kostki miękkiego masła
- 3 łyżki cukru
- biszkopty
- 3 różne kolory galaretki + 1 ametystowa na wierzch
- borówki amerykańskie
Ser i masło podzielić na 3 części. W osobnych naczyniach rozpuścić 3 galaretki dodając do każdej z nich mniej o połowę wody i po jednej łyżce cukru. Pozostawić do ostygnięcia.
1/3 masła utrzeć w mikserze, dodać 1/3 sera i ucierać, aż się połączą. Następnie cienkim strumieniem wlać jedną z galaretek. Masę przelać do formy. Wstawić do lodówki do zastygnięcia.
Tak przygotować pozostałe dwie masy pamiętając, aby każdą z nich wlewać na zastygniętą już część masy.
Na górze sernika ułożyć borówki.
Przygotować galaretkę ametystową według opakowania. Zalać nią owoce.
Wstawić do lodówki. Po zastygnięciu galaretki serniczek gotowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz